Nadeszła wiosna. Rośliny budzą się do życia, kwitną drzewa, zieleni się trawa. Jest to dobry moment, aby wytłumaczyć dziecku na czym to wszystko polega. Pozwolić dziecku doświadczyć sadzenia, dotyku ziemi, wody, oraz możliwości obserwacji z bliska jak nasza cebulka przekształca się w pyszny szczypiorek.
A gdzie tu doznania sensoryczne?
Jest to wbrew pozorem ciekawe ćwiczenie sensoryczne. Dziecko dotyka suchej ziemi, potem mokrej. Może tę ziemię pougniatać i zobaczyć czy jest plastyczna. Dotyka cebulki, może doświadczyć jak pachnie. Paluszkiem musi w ziemi zrobić dziurkę i zasadzić cebulkę. Może brudne łapki wsadzić do konewki z wodą.
Jednym słowem można połączyć przyjemne z pożytecznym.
Co potrzebujemy?
Woreczek cebulki dymki (dostępny w każdym sklepie ogrodniczym), małe doniczki, ziemię ogrodową i małą konewkę.
Nie bójmy się tego, że dziecko się ubrudzi. Takie zabawy są przecież najlepsze. Aby całe mieszkanie nie było w ziemi, warto również zaopatrzyć się w folię malarską, którą rozłożymy na podłodze. Ważne, aby to dziecko samodzielnie wsadziło cebulkę do doniczki i podlało wodą.
Jeśli dzieci jest więcej, warto wetknąć patyczek z karteczką, na której znajdzie się imię dziecka. U nas cebulkę sadziły dzieci z Malinowego Domku
Smaczna nauka
Od tego momentu, można już codziennie obserwować wzrost naszej cebulki. Dla porównania, kilka cebulek można „wsadzić” do słoika z gazą, tak aby dziecko mogło zobaczyć korzonki. A na końcu zjeść szczypiorek na pysznej i zdrowej kanapce.